Miłość czy egoizm

 » Uncategorized »  Miłość czy egoizm
2 komentarze

Miłość czy egoizm

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Parę dni temu zostało mi zadane pytanie, brzmiało ono mniej więcej tak: „Czy w sylwestra chcesz spędzić czas ze mną czy z Bogiem”. Pytanie wynikało z tego, że chciałem bardzo iść w sylwestra na adorację która była do północy w katedrze wrocławskiej wejść w nowy rok z Mszą Świętą. Zaproponowałem złoty środek, że do 23.00 spędzamy razem sylwestra po ludzku według zasad z tego świata a potem na dwie godziny po Bożemu. Nie było zgody musiałem wybrać. Wybór dla mnie był oczywisty … Bóg. Czułem, że moja dusza ogromnie pragnie Boga. Zastanawiam się czy to był egoizm. Czy to znaczy, że nie jestem stworzony do bycia w relacji z drugim człowiekiem, lecz tylko z Bogiem. Czy to było egoistyczne z mojej strony. Czy może faktycznie moim powołaniem jest zakon. Mam ogrom pytań z którymi pójdę do mojego opiekuna duchowego.

Bardzo mi się spodobała wypowiedź jednego księdza, że miłość i pragnienie adoracji jest owocem adoracji. Na początku nudziłem się na adoracjach i nie rozumiałem ich. Z czasem jednak chodzenia na adorację rozmiłowałem się w Jezusie w Najświętszym Sakramencie. Jezu cichy i pokorny uczyń serce moje według serca Twego. Z Panem Bogiem.


2 thoughts on “Miłość czy egoizm”

  1. ’Cisza jest ogrodem Boga, w którym kwitną najpiękniejsze kwiaty.”
    ”Cisza jest ogrodem Boga, w którym kwitną najpiękniejsze kwiaty.” ( bł. ks. Jakub Alberione.)

    Jak pisze Benedykt XVI: „Nie trzeba się zrażać tym, że modlitwa wymaga wysiłku, że podczas niej zdaje się, że Jezus milczy. On milczy, ALE DZIAŁA”.

    Często nam się wydaje, że modlitwa jest dawaniem czegoś Bogu. Chcemy dać Bogu swój czas, swoje słowa, swoje emocje. Tymczasem życie modlitwą zaczyna się tak naprawdę od przyjmowania tego, co Bóg daje. Modlitwa Cię zmęczy, gdy będziesz chciał tylko dawać, a nic nie weźmiesz od Boga. Modlitwa oznacza bowiem przede wszystkim bycie z Chrystusem i zrobienie dla Niego miejsca w swojej duszy.
    Ulubionym miejscem Boga jest cisza i prostota. Jezus jest w moim sercu, a ja jestem z Nim zwłaszcza wtedy, gdy nie mam Mu nic do dania. Najwięcej miejsca robimy Bogu gdy stajemy przed Nim w naszej słabości. Gdy nie mamy Mu nic wielkiego do ofiarowania, nic nas nie oddziela od Boga i nie przesłania nam Boga.
    Nasze serce staje się wtedy przezroczyste, a Bóg jest w nim Bogiem żywym i działającym. Jeśli ja przestaję mówić, Duch mówi we mnie, jeśli ja staję przed Bogiem w bezradności mojej modlitwy, On sam zaczyna modlić się we mnie. Bóg jest przyjacielem ciszy i prostoty, bo tylko w nich czuje się zaproszony do działania w nas.

    Dwa razy więcej słuchaj, niż mów!

    Na początku modlitwy musisz znaleźć ciszę. Jeśli chcesz się modlić, naucz się przede wszystkim słuchać, bo Bóg mówi w ciszy serca.
    Pewnie dlatego jako ludzie mamy dwoje uszu, a jedne usta, aby dwa razy więcej słuchać niż mówić. Na modlitwie nie możemy więcej mówić niż słuchać, bo kontakt z Bogiem jest możliwy tylko dzięki ciszy naszego serca. To nieprawda, że Boga trzeba uwielbiać słowami. Przypatrz się naturze, drzewom, kwiatom, trawie – całe ich życie to trwanie w ciszy, a w ich pięknie wyrażamy największy zachwyt wobec Boga. Zobacz gwiazdy, słońce i księżyc – one trwają w ciszy! Boga nie znajdziesz w hałasie i aktywności, bo On mówi tam, gdzie ktoś milczy.
    Cisza to jednak nie tylko sprawa słuchu. Musisz pamiętać, że istnieje cisza duszy, serca i oczu. Na zewnątrz może być cicho, a w Tobie może panować olbrzymi wrzask. Cisza duszy i serca to Twój wewnętrzny pokój i skupienie się na Bogu, to wyciszenie emocji i poruszeń. Jest też cisza oczu, która pozwala widzieć Boga.
    Nasze oczy są jak dwa okna, przez które Chrystus i świat przenikają do naszego serca. Jeśli Twój wzrok skupiony jest na świecie, nie będziesz miał miejsca w sercu dla Boga. Pamiętaj, że to na co patrzysz, zaczyna mieszkać w Tobie. Jeśli patrzysz tylko na świat, on może zająć całe Twoje serce.

    Prostota zawsze jest wyrazem miłości
    Gdy zaczynasz komplikować życie i sprawy to znaczy, że nie do końca ufasz i kochasz. Miłość prawdziwa zawsze jest prosta, tak jak prosta jest miłość dziecka do ojca. Możesz też skomplikować modlitwę, co sprawi, że nie będzie ona dla Ciebie źródłem miłości, a przecież chodzi w niej wyłącznie o miłość.
    Módl się więc najprościej, jak umiesz.
    Gdy Apostołowie poprosili Jezusa, aby nauczył ich modlić się, Chrystus nauczył ich modlitwy do Ojca. Wołaj do Boga: Ojcze, a w sercu swoim miej postawę dziecka, prostą jak to tylko możliwe.

  2. To twoja droga i to ty nią podążasz
    Wcześniej ciężko mi było zrozumieć twoją nagłą przemianę
    Teraz widzę że to ci służy
    Powodzenia w życiu i dużo szczęścia ci życzę

Skomentuj Ona91 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *