Rekolekcje ignacjańskie dzień VI – ostatni (motywacja do zwalczenia za zawsze nerwicy)

 » Uncategorized »  Rekolekcje ignacjańskie dzień VI – ostatni (motywacja do zwalczenia za zawsze nerwicy)
0 Comments

Rekolekcje ignacjańskie dzień VI – ostatni ( motywacja do zwalczenia na zawsze nerwicy)

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Czas na ostatni dzień rekolekcji. Rano była medytacja na podstawie fragmentu:

Księga Rodzaju 32, 25-30

Walka Jakuba z aniołem

Gdy zaś wrócił i został sam jeden , ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki , a widząc , że nie może go pokonać , dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim . A wreszcie rzekł : « Puść mnie , bo już wschodzi zorza !» Jakub odpowiedział : « Nie puszczę cię , dopóki mi nie pobłogosławisz !» Wtedy [ tamten ] go zapytał : « Jakie masz imię ?» On zaś rzekł : « Jakub ». Powiedział : « Odtąd nie będziesz się zwał Jakub , lecz Izrael , bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi , i zwyciężyłeś ». Potem Jakub rzekł : « Powiedz mi , proszę , jakie jest Twe imię ?» Ale on odpowiedział : « Czemu pytasz mnie o imię ?» – i pobłogosławił go na owym miejscu .

Potem była ponad dwu godzinna adoracja i możliwość spowiedzi dla chętnych. O 11.00 była pożegnalna Msza Święta. Całe te rekolekcje walczyłem z lękami, które mam przez nerwicę. Często musiałem chodzić do WC, do tego konferencje były w sali gdzie było 80 osób. Dlatego tak bardzo lubiłem modlitwy kilku godzinne w oratorium, ponieważ tam było zazwyczaj 4-6 osób. Wierzę, że z pomocą Boga dałem radę zwyciężać te lęki. Otworzył mi też Bóg oczy na to, że muszę zacząć walczyć z nerwicą. Zbyt długo jej ulegałem bo prawie 2 lata. Nie jest łatwa walka z lękiem, ponieważ nerwica polega na tym, że boję się na zaś zanim coś się stanie. Nabyłem tam fajną książkę, osoby, która zwalczyła nerwice. Prosiłem też Pana Boga, aby na koniec tych rekolekcji spotkać jedną osobę z tych rekolekcji, jakoś poczułem, że muszę z nią porozmawiać. Wracam po spacerze do domu rekolekcyjnego i wchodzę na stołówkę, która była pusta i wszyscy wyjechali już. Była tam jedna tylko osoba, właśnie ta z którą chciałem pogadać. Bóg posłuchał mojej modlitwy. Była to cudowna i owocna prawie 2 godzinna rozmowa. Była to też osoba, która się nawróciła. Powiedziała mi tam słowa, które dużo mi pomogły. Ta osoba mnie nie znała i tylko na podstawie obserwacji stwierdziła, że jestem pewną siebie osobą. Było to dla mnie miłe i motywujące, ponieważ ja wiem, że wtedy kiedy ona miała takie wrażenie ja toczyłem ogromne walki wewnątrz siebie z lękami. Teraz już wiem, że to tylko w mojej głowie, że na zewnątrz nikt tego nie widzi. To moja pierwsza tak wielka motywacja do zwalczenia tej nerwicy oczywiście też z pomocą Boga. Muszę wrócić do sportu, zacząć czytać wartościowe książki i oglądać filmy, oraz robić medytacje. Codzienna Msza Święta też jest pomocna. Jestem wdzięczny Bogu za to spotkanie. Z Panem Bogiem.


One thought on “Rekolekcje ignacjańskie dzień VI – ostatni (motywacja do zwalczenia za zawsze nerwicy)”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *