Adwent i upadki

 » Uncategorized »  Adwent i upadki
4 komentarze

Adwent i upadki

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Nie jest to czas jaki planowałem, aby był. Wiele zawirowań zdrowotnych i niepewność z przedłużeniem umowy w pracy.Jak zawsze starałem się chodzić codziennie do kościoła. Jednak na czas adwentu, właśnie na czas adwentu ograniczyłem chodzenie do 2-3 razy w tygodniu. Do tego upadłem znowu w nawiązywanie relacji nie mających nic wspólnego z Bogiem. Planowałem ambitnie poświęcić czas adwentu Bogu a wyszło zupełnie inaczej. Naszła mnie taka niechęć na nic. Choinki jeszcze nie wyciągnąłem z piwnicy. Na święta Bożego Narodzenia jakoś kompletnie nie czekam.Spowiednik mnie pocieszył, że mimo tego całego zagubienia się,można cieszyć się mimo wszystko tym, że dalej trwam w czystości.Nie poszedłem dalej w tych relacjach, chociaż pokusy były. Czuję jakbym zawiódł na całej linii. Tego trzymania się w przeżywaniu rekolekcji wystarczyło mi na kilka dni prężnego czytania Księgi Izajasza. Dobrze, że chociaż jako organizator nie zawaliłem w ostatnią sobotę wigilii dla bezdomnych. Trzeba być cały czas czujnym, ponieważ łatwo stracić czujność i zagubić się w jakieś pokusie lub grzechu. Z Panem Bogiem.


4 thoughts on “Adwent i upadki”

  1. z doświadczenia wiem że nigdy tak zawsze,to w jakiś sposób zaowocuje,nieraz wystarczy małe radosne wydarzenie a ruszy cała machina do przodu,a może na jakiś czas leki ?kto to wie

  2. Współcześnie święte prawa i zasady są zagrożone zniszczeniem, ponieważ ludzie są osłabieni atakiem złych sił, które niszczą dobro, duchowość i boskość w człowieku.

Skomentuj janusz mocherowy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *