Uwielbienie Boga na rynku
Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj tj. 20 kwietnia 2017r. byłem na rynku ze znajomymi uwielbiać Boga. Ja byłem drugi raz a oni, czyli 3 kumpli (imion bez ich zgody nie podaję) pierwszy raz. Stanęliśmy wszyscy koło fontanny i śpiewaliśmy różne radosne pieśni. Było fajnie widzieć jak każdy jest uśmiechnięty i do tego nikt nie potrzebował alkoholu ani narkotyków, aby tak fajnie się bawić. Jest to kolejny dowód, że Bóg dodaje odwagi i siły. W połowie uwielbienia była „10” różańca a o 21.00 był Apel Jasnogórski. Samo uwielbianie Boga na rynku jest dla mnie czymś mega cudownym a do tego nie zawsze łatwym. Osobiście brakowało mi jeszcze dużego Krzyża, podtrzymywanego przez kilka osób, aby było z daleka widoczne od „Kogo” jesteśmy. Pojawiały się osoby, które nie rozumiały jak można być tak szczęśliwym i radosnym i wychwalać Boga. Pojawiały się śmiechy, gdy odmawialiśmy różaniec czy apel. Jednak potem mnie i znajomych tak rozpierała radość jaką dostaliśmy od Boga podczas uwielbiania, że mogliśmy gadać o tym wydarzeniu i o Bogu godzinami. Każdy był zadowolony, więc pewnie w 3 czwartek maja też się tam zjawimy. Jednak większe wrażenie dla mnie zrobiło to co się wydarzyło po uwielbieniu. Wracając spotkaliśmy jednego z naszych bezdomnych z tych sobotnich spotkań. Ten człowiek ma problem z wymową po przez jąkanie się i bardzo rzadko jestem, w stanie zrozumieć co do mnie mówi a i jemu sprawia to chyba w jakimś stopniu trudność. Stał się jednak cud, ponieważ jedno zdanie wyszło mu idealnie i bez zająknięcia. Pokazał palcem na niebo i powiedział „Bóg na nas patrzy”. Było to mega fajne, jakby Bóg chcąc nam to powiedzieć, przemówił przez niego i w tym jednym zdaniu pozwolił mu powiedzieć płynnie i bez zająknięcia. Cudownie jest dostrzegać nawet tak wydawałoby się małe działania Boga. Dostrzegajmy Jego działania w każdej chwili naszego życia. Z Panem Bogiem. Amen.
https://www.youtube.com/watch?v=Bm5l0W_Cnis&feature=youtu.be
Bóg jest wielki