Cudowne spotkanie
Witam na moim blogu Droga do Boga. Opowiem o dzisiejszym spotkaniu organizowanym w naszym osiedlowym kościele. Jakiś czas temu ksiądz się mnie spytał, czy nie chciałbym brać udziału w regularnych sobotnich spotkaniach przy herbacie i cieście i modlitwie z bezdomnymi, czy zagubionymi ludźmi. Długo nie musiał czekać na moją odpowiedź od dawna szukałem swojej drogi by komuś innemu móc pomóc. Dzisiaj doszło do tego spotkania. Przyznam się, że przed spotkaniem miałem obawy, zaczął pojawiać się stres wątpliwości, które gdzieś tam podsycał ten zły by doprowadzić do tego abym się zniechęcił i nie poszedł na to spotkanie. Poszedłem zaczęliśmy tradycyjnie od modlitwy i potem dwie osoby ja i jeszcze jedna osoba stanęliśmy przy wejściu do stołówki, gdzie parafia wydaje co dziennie praktycznie za darmo ok. 200 posiłków ciepłych. Pytaliśmy się wychodzących ludzi, czy nie chcieliby przyjść na spotkanie przy herbacie, cieście, katechezie i i modlitwie. Skłamałbym gdybym powiedział, że każdy był miło nastawiony na naszą propozycję. Reakcje ludzi były różne od takich jak „Nie wierzę w Boga” po takie neutralne. Na nasze pierwsze spotkanie przyszło 5 osób. Może nie jest to duża ilość ale to co się człowiek nauczył od tych ludzi to ogromne doświadczenie. Pierw krótko powiedziałem o moim powrocie do Boga, potem był 3 katechezy o tym, że Bóg Cię kocha, miła atmosfera i luźna przy herbatce. Byłem w szoku jak jeden mężczyzna spytał się czy mam jeszcze taki różaniec jak mój na ręce, ja odpowiedziałem, że jasne od razu mu dałem z ogromną chęcią, potem jeszcze dwie osoby chciały taki różaniec to też im dałem. Na koniec jeden mężczyzna Nam się rozgadał. Opowiedział o tym co jest przyczyną Jego pogubienia w życiu. Miał chwilę zwątpienia czy Bóg istnieje. Teraz jest pewien, że istnieje i nawet mimo że jest bezdomny stara się pomagać innym bezdomnym jak tylko może, kupując coś do jedzenia czy odziania się jak tylko uzbiera kasę. Głosząc im jak Cudowny jest Bóg. Mówi o sobie bezdomny dla bezdomnych. Opowiadał, że irytuje Go jak wiele osób idzie do kościołom tylko na zasadzie by się pokazać, że u wielu ludzi nie widzi tej pokory do Boga. Bardzo miło mi się z tym mężczyzną rozmawiało. Otworzył mi oczy by jeszcze większą pokorę mieć do Boga. Myślę, że czasem robimy sobie z Boga supermarket, zamiast dziękować Mu i wychwalać Go tylko nieustannie prosimy. Z Panem Bogiem.
Jak zawsze wersja audio do odsłuchu.
https://www.youtube.com/watch?v=wevBN7S2XLI&feature=youtu.be

pierwsze koty za płoty 😉 ta „5” następnym razem przyprowadzić może kolejnych 5 itd. Jednakże nadal uważam, że nie liczy się ilość a jakość 🙂
Też uważam, że jakość ważniejsza, ale może iskra pójdzie dalej 🙂