
Dziękuję Duchu Święty
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Właśnie zakończyłem trudny pierwszy semestr na kierunku elektroradiolog. Bałem się przed rozpoczęciem tej szkoły, czy dam radę. Z kilku powodów był ten lęk. Dwa główne to czy podołam intensywności nauki (zajęcia w każdą sobotę, niedzielę i poniedziałek) i praktycznie każdy weekend to jakieś 2-3 sprawdziany. Drugi powód to ten mój problem nerwicowy. Dziękuję Tobie Boże za opiekę i prowadzenie mnie przez ten semestr. Miałem jeden kryzys w środku semestru mniej więcej. Wtedy jednego dnia dostałem moje jedyne dwie banie w całym semestrze, które musiałem poprawiać. Był to intensywny semestr, gdyż niemal co dziennie musiałem się uczyć. Życie towarzyskie praktycznie nie istniało. Teraz przez prawie 3 miesiące wakacji naprawdę odpocznę. Przed każdą nauką i sprawdzianem prosiłem Ducha Świętego o pomoc. Mówiłem, że bez Niego nie dam rady. Efekt pomocy Ducha Świętego jest taki, że średnia ponad 4.0 a najważniejszy przedmiot z układania pacjenta do zdjęć RTG zaliczony na 6. Dziękuję Tobie Duchu Święty za mądrość, wytrwałość w tym I semestrze. Teraz wakacje, postaram się je wykorzystać do cna na medytacje w kaplicy, rower, grillowanie, bieganie i siłownię. Będę się cieszył wolnością przed kolejnymi dwoma semestrami intensywnej nauki. W drugim semestrze dojdzie mi EKG, EEG, Tomograf Komputerowy i chyba też Rezonans Magnetyczny. Cieszę się, że po nawróceniu Bóg zaszczepił we mnie chęć nauki i zmianę swojego życia. Rozważam na spokojnie i na luzie po tej szkole jeszcze analityka laboratoryjnego i protetyka. Oddaję II semestr również całkowicie Duchowi Świętemu. Z Panem Bogiem.
Cieszę się, że tak dobrze Ci idzie. Bóg nigdy nie daje mało. Jak zmienia życie to na milion razy lepsze 🙂