Słyszę głos
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Dzisiaj (17.06.2022) poruszę kolejny chyba temat tabu. Na najbliższym spotkaniu z księdzem będę chciał o tym porozmawiać. Odkąd zacząłem się zbliżać do Boga, to zacząłem słyszeć głos. To jest dobry i delikatny głos, który powstrzymuje mnie przed zrobieniem czegoś złego lub głupiego. W sytuacji, gdy kłóciłem się z kimś i będąc zranionym chciałem dopiec tej osobie jakimś słowem to wtedy upominał mnie ten głos i mówił nie rób tego, to sprawi ból tej osobie lub skrzywdzisz tą osobę, lub to będzie zła droga. Przed nawróceniem i na początku nawracania nie miałem czegoś takiego. Dziwnie się z tym czuję, ale owoce tego są ogromne. Nie zawsze w kłótni czy emocjach słucham tego głosu i wtedy tracę na tym krzywdząc kogoś, jednak gdy już posłucham to jest tego owoc. Czy sumienie (ewentualnie głos Ducha Świętego) można aż tak wyraźnie słyszeć? Jestem ciekaw co powie mój opiekun duchowy. Dziwnie z tym się czuję, jestem ciekaw czy Ty drogi czytelniku też tak masz. Cieszę się jednak, że moja wrażliwość formowana przez Boga na dziesiątkach godzin spędzonych na adoracji Pana Jezusa w ciszy zaowocowała takim wyczuleniem na Jego głos. Jezu cichy i pokorny uczyń serce moje według serca Twego. Z Panem Bogiem.
ja to słyszę znacznie słabiej,tak jak bym sam sobie tłumaczył,bardziej na zasadzie czucia emocjami i tym wewnętrznym głosem to konkretyzuję,ale ciebie poddaję wnikliwej obserwacji i BOGU dziękuję