Lajków żebrakiem
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Ostatnio słuchałem sobie ciekawego raperskiego kawałka.
W tym utworze jest wspomniane hasło „lajków żebrakiem”. Naszła mnie taka refleksja odnośnie czasów jak miałem konto na facebooku. Przypomniało mi się, gdy wrzucałem zdjęcia lub jakieś posty to oczywiście czekałem na lajki i komentarze. Zdjęcie, które nie było skomentowane sprawiało mi smutek. Dziwne miałem myślenie, że wartość swoją mierzyłem ilością znajomych na facebooku czy ilością wspomnianych lajków. Cieszę się, że Bóg mnie uwolnił też i od facebooka. Nie mówię, że każdy tak ma albo, że facebook jest zły. W moim przypadku akurat był złym nałogiem. Odkąd nie mam facebooka zauważyłem, że nie mam potrzeby robienia sobie samemu zdjęć ani być na zdjęciach, aby potem je wrzucić. W tej kwestii też stałem się wolnym człowiekiem. Cieszę się, że Jezus pokazuje mi co tak naprawdę jest ważne i co daje mi godność. Z Panem Bogiem.