
Modlitwa ekumeniczna
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Odwiedził mnie dzisiaj kolega Michał, człowiek zagubiony i szukający, niestety na chwilę obecną odszedł tak daleko, że aż do protestantów. Mimo wszystko nasza modlitwa w domu, która trwała aż 1,5h była bardzo owocna. Zaczęliśmy od wspólnego Ojcze Nasz, do św. Michała Archanioła i Anioła Stróża . Na koniec ja jeszcze zmówiłem Zdrowaś Maryjo, gdzie pierwsza część wzięta z Pisma Świętego była też zmówiona przez Michała. Potem korzystaliśmy z mojego modlitewnika katolickiego szukając wspólnych modlitw. Były akty (wiary, nadziei, miłości, żalu, pokory, uwielbienia, pragnienia). Później były Litanie (do Najświętszego Imienia Jezus, do Najświętszego Serca Jezusa). W międzyczasie były uwielbienia śpiewane przez różne pieśni (Jezus siłą mą, Podnieś mnie Jezu i Jezu cichy i pokorny). Była też wspólna modlitwa własnymi słowami. Udało ku mojemu zdziwieniu zmówić się nam tak katolicką modlitwę jak: Akt zadośćuczynienia Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Była tam modlitwa też do Maryi, do Najświętszego Sakramentu i świętych. Mimo wszystko Michał był w stanie te słowa modlitwy też wypowiedzieć. Wierzę, że kiedyś Michał wróci do wiary katolickiej, póki co możemy się modlić ekumenicznie. Miałem dzisiaj zrobić wieczorem medytację, jednak uważam, że ta wspólna modlitwa była mi i koledze bardziej potrzebna. Z Panem Bogiem.