Modlitwa za wroga

 » Uncategorized »  Modlitwa za wroga
3 komentarze

Modlitwa za wroga

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Będąc ostatnio na ognisku ze znajomymi w pewnym momencie głównym tematem była rozmowa o Ukraińcach, muzułmanach itp. Znajomi się nakręcali nawzajem złymi argumentami o tych społecznościach. Kiedyś chętnie bym dołączył do takiej rozmowy i też podawał argumenty przeciwko tym grupom. Teraz jednak myślę, że to jest nienawiść. Nie mówię, że jestem zwolennikiem przyjmowania uchodźców, ponieważ widzę co oni robią w europie. Nie mówię, że jestem zwolennikiem przyjmowania Ukraińców, ponieważ widzę jak oni traktują Polskę i jakie podejście mają do Wołynia. Wydaje mi się jednak, że w momencie kiedy myślimy o kimś bardzo negatywnie to najlepszym wyjściem wbrew wszystkiemu jest modlitwa za niego. Za każdym razem kiedy pomyślę o kimś źle i to nieważne czy mam ku temu powód czy od razu w myślach przpepraszam Boga za to i proszę, aby błogosławił tej osobie. Taka moja prośba teraz do Ciebie, sam też to zrobię i staram się co jakiś czas robić. Wyobraź sobie osobę, którą jakoś wyjątkowo nie lubisz i od razu w jej intencji zmów Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Nie ma chyba nic lepszego jak pomodlić się o Boże Błogosławieństwo dla osoby, wobec której czujemy złość. Z Panem Bogiem.


3 thoughts on “Modlitwa za wroga”

  1. super przemyślenie,modlitwa taka nie dość że poprawia relacje czyli działa w obie strony,o czym często zapominamy że trafia też do serca wroga czy on tego chce czy nie chce,ale pozwala także spojrzeć na wszystkich ludzi oczami Pana,bo przecież w każdym z nas jest Jego tchnienie i każdego Chce On przywołać do siebie,dziękuję Ci Panie za tak głębokie przemyślenia odnajdywane w internecie,Tobie cześć i chwała

  2. Miłujcie waszych nieprzyjaciół

    dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą,

    i módlcie się za tych, którzy was wykorzystują.

  3. BITWA
    Poemat.

    Uczynił Pan Bóg z pustynnej ziemi
    przepiękny i słoneczny raj.
    Obsiał jego równiny złocistą pszenicą
    a wzgórza obsadził jabłoniami.

    Umaił wokoło w kolorowe polne kwiatki.
    Przeniósł ze swoich Boskich cieplarni
    swoje najpiękniejsze
    lilie i róże.

    Zawiesił nad rajem błyszczącą tęczę,
    która zajaśniała swym kolorowym blaskiem.
    I bardzo cieszył się tym miejscem
    Bo było ono jego wielką chlubą i chwałą.

    Lecz jego radość nie trwała zbyt długo.

    Zły czarownik przywędrował w te strony,
    a zwabiła go kolorowa tęcza.
    Nie spodobało mu się to boskie dzieło.
    Aż zatarł ręce ze złości
    i tupnął nogą!

    Krzyknął na swoje sępy i wrony.
    Nadleciały szybko, zjeżyły swoje pióra.
    I rozdziobały ten urodzajny ogród – boski.
    I śmiech przeszył ziemię, szyderczy.
    Napełnił trwogą małe polne kwiatki.

    Zmartwił się Pan Bóg
    i jego serce smutek otoczył.
    Ale w tej samej chwili,
    nadleciały mądre orły
    i waleczne sokoły,
    by wesprzeć jego ducha i siły.

    I zawołały do pięknych lilii:
    Przykryjcie swymi kielichami
    małe dzikie kwiatki!
    I krzyknęły do kolczastych róż:
    Nadstawcie swe kolce
    i uczyńcie z nich maczugi!

    A my tutaj u góry stoczymy wielką bitwę
    i wroga z naszej ziemi przegonimy.
    Odbierzemy to co nasze
    i znowu uczynimy
    to ziemię płodną.

    Wygramy tą wielką wojnę!
    Zwrócimy wam ponownie wolność!
    Bo naszą bronią jest sprawiedliwość.
    Naszym sędzią jest pokój
    a sztandarem, miłość!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *