Nocna wyprawa rowerowa

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Zaproponowałem mojemu braciszkowi w wierze wyprawę wieczorno – nocną rowerem przez miasto. I tak dojechaliśmy aż na Sępolno, tam w jakimś ciemnym lesie na rowerze zaproponowałem Kacprowi Koronkę do Bożego Miłosierdzia, dziesiątkę Różańca i standardowo na koniec modlitwę do Michała Archanioła. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że najlepiej do domu wrócić przez Ostrów Tumski. Nie był jak się później okazało to przypadek. Jadąc przez ostrów minęliśmy otwarty w nocy kościół. Było tam cało nocne czuwanie przed Najświętszym Sakramentem zwane Nocą Nikodemową. Od razu zostawiliśmy rowery i szybko poszliśmy na adorację. Cudownie było tak pobyć chwilę w ciszy z Jezusem. Okazało się jeszcze, że spotkałem tam znajomą na tej adoracji. Potem wracaliśmy dalej i po drodze zagadała do nas starsza kobieta. Powiedziała coś o różańcu, więc od razu „kontrolki” mi się zapaliły i zacząłem z nią gadać o Bogu. Miała przy sobie modlitewnik i różaniec. Nie wiele myśląc i nie zważając, że o tej porze dużo ludzi nas mija wracających z imprez piątkowych zaproponowałem jej wspólną krótką modlitwę. Nie sądziłem jednak, że ona powie, że jak modlitwa to na kolanach. Więc i ja z braciszkiem Kacperkiem i z nią padliśmy na kolana i zaczynamy się modlić. Mijały nas grupy młodych imprezowych ludzi, więc ta postawa była już jakąś formą ewangelizowania i pokazywania, że nie wstydzimy się paść na kolana i modlić. Niech wszystko w naszym życiu dzieje się na Chwałę Bożą. AMDG – Ad maiorem Dei gloriam, czyli na większą Chwałę Bożą. Z Panem Bogiem i niech Bóg wam błogosławi.
Witam! Z całego serca podziwiam dobre postępowanie oraz kłaniam się z szacunkiem dla tak głębokiej wiary. Serdecznie proszę o słowa wsparcia w mojej wędrówce ku wierze dla zagubionej owcy, która pragnie zbliżyć się do Boga i zostawiam swój adres na bloga, na którego zapraszam. Bardzo potrzebuję pomocy i mam nadzieję na dobre słowo. https://bitterpath.wordpress.com/