Lekcja pokory, czy po prostu ze mną jest coś nie tak?

 » Uncategorized »  Lekcja pokory, czy po prostu ze mną jest coś nie tak?
0 Comments

Lekcja pokory, czy po prostu ze mną jest coś nie tak?

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Dzisiaj jak w każdy poniedziałek mieliśmy małe grupki na spotkaniu wspólnoty. Pierwszym lekkim ciosem było to, że dzisiaj tylko jedna osoba przyszła na spotkanie właśnie tej małej grupki. Drugim bardziej bolesnym była odpowiedź na moje zadane pytanie męskiej ekipie naszej wspólnoty. Pragnę robić wielkie rzeczy dla Boga. Ewangelizować i mówić ludziom o Bogu, ale jeszcze nie mam na tyle odwagi, aby robić to samemu. Chciałem zebrać ekipę, którą wcześniej wybrał nasz były ksiądz. Mieliśmy chodzić raz na 2-3 tygodnie ewangelizować. Jedna osoba odmówiły, z jakiegoś tam powodu, druga nie wie czy chce to robić a kolejne osoby to kolejne wymówki. Nie wiem czy tak ciężko zmotać 1 godzinę lub 2 godziny raz na 2-3 tygodnie? Czy nikt nie chce działać dla Boga? Może to jednak ze mną jest problem i chęć działania jest tak wielka, że brak we mnie pokory. Tyle otrzymuje dobra od Pana Boga, że to chyba mało 1-2 godziny, aby Jemu poświęcić i mówić innym jak cudownie Bóg zmienia nasze życie.

Jako przemyślenie fajny jest fragment Ewangelii wg Św. Mateusza 10, 8

Uzdrawiajcie chorych , wskrzeszajcie umarłych , oczyszczajcie trędowatych , wypędzajcie złe duchy ! Darmo otrzymaliście , darmo dawajcie !

Mamy pomagać innym a nie tylko zostawiać te łaski dla siebie. Darmo dostaliśmy, więc i dzielmy się tym z innymi. Z Panem Bogiem.


One thought on “Lekcja pokory, czy po prostu ze mną jest coś nie tak?”

  1. no trudny dylemat ,nawet Pan Jezus apostołów wysyłał po dwóch dla wzajemnego wsparcia,może w innych wspólnotak jest ktoś kto ma podobne pragnienie,a może najlepiej przedłożyć topragnienie księdzu ulubionemu nom i trzeba to mocno przemodlić na wzór apostołów i pierwszych chrześcijan

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *