Pierwsze moje seminarium jako Animator

 » Uncategorized »  Pierwsze moje seminarium jako Animator
0 Comments

Pierwsze moje seminarium jako Animator

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Opowiem o moich przeżyciach odnośnie seminarium, które trwało od prawie początku marca do końca maja, czyli prawie 3 miesiące. Było to moje pierwsze seminarium jako animator. Wyjaśniam tym, którzy nie wiedzą kim jest ten animator. Każdy animator ma swoją małą grupkę, którą się opiekuje i prowadzi ją przez całe seminarium, aby przybliżyć do Boga. Ja na początku byłem bardzo chętny by być animatorem. Potem poznałem moją małą grupkę, która nie okazała się jednak z pierwszego punktu widzenia łatwa i usłana różami, ale była dana mi od Boga. Miałem 4 osoby bardzo od siebie różne. Jedna po apostazji, czyli wystąpieniu oficjalnym z kościoła, druga zagubiona gdzieś w relacjach różnych i w jakimś też stopniu w alkoholu o imieniu Tomasz ( zezwolił na podanie swojego imienia), trzecia szukająca w ogóle sensu życia i zagubiona w ciężkich klimatach czystości seksualnej, a czwarta mimo bycia w związku to jednak żyła w separacji. Wyjaśniam gdzie widzę działania Boga, że to On mi dał tych ludzi. Wszystkie osoby ustawiały się w szeregu i odliczały kolejno, dwie z tych osób nieznające siebie ani mnie były przysłane od moich koleżanek. Koleżanki bardzo chciały, aby te osoby trafiły do mnie. Jednak te osoby stanęły niby w przypadkowych miejscach przed tym liczeniem, Bóg tak je ustawił, że licząc po kolei trafiły do mojej grupy. Potem były co tygodniowe spotkania. Zaczynałem mieć kryzys, czy dotrę do tych ludzi, czy dobrze je przygotuje. Zaczęły się pojawiać pierwsze różnego rodzaju kryzysy. Jedna osoba nie odbierała telefonu przez 4 dni ode mnie, druga chciała zrezygnować z udziału, trzecia nawet nie czytała rozważań co tygodniowych i sprawiała wrażenie jakby Jej nie zależało. Potem doszło do pierwszego ważnego wydarzenia na seminarium. Modlitwa o uzdrowienie i uwolnienie, która odbywała się po miesiącu seminarium. Pierw te osoby podchodziły do księdza, aby się nad Nimi modlił, potem do mnie i dwóch osób, które ze mną się modliły nad tymi osobami. Gdy zobaczyłem, że pierwsza osoba ( Tomasz) przeżywa tą modlitwę płacząc, ponieważ widział podczas modlitwy swojego tatę i potem jeszcze płakał w ubikacji to wiedziałem, że to seminarium ma sens i że z pomocą Boga dam radę dalej prowadzić moją małą grupkę. Druga osoba z kolei zastanawiająca się nad sensem życia po modlitwie powiedziała, że czuje się lepiej i odzyskała spokój na duszy. Kolejnym etapem seminarium była modlitwa o wylanie Darów Ducha Świętego. Jak zwykle mówiłem mojej grupce (Tomkowi, Michałowi i Adamowi), aby przygotowali się do tego mega na serio, czyli byli po spowiedzi i Komunii Świętej. Nadszedł czas tych modlitw. Wybrałem miejsce w kościele pod rzeźbą Jezusa. Poczułem, że musimy tam być, ponieważ przy Jezusie będzie najbezpieczniej. Zaczęliśmy, byłem ja i jeszcze jedna osoba ze wspólnoty i we dwoje modliliśmy się nad tymi osobami. Pierwszy podszedł Adam, potem Tomek i na końcu Michał. Stresowałem się lekko przed tymi modlitwami. Nie wiedziałem co mam tym ludziom mówić, ja nie umiem się tak ładnie modlić jak inni. Jednak Duch Święty pokierował. Jedna osoba po przez fragment Pisma Świętego dostała sugestie, że dostanie Dar Męstwa. Jednak gdy już myśleliśmy, że jest koniec podeszła jeszcze do nas jedna osoba. Była to moja kuzynka i spytała się czy możemy się nad nią też pomodlić. Bardzo się ucieszyłem, że było mi dane modlić się również nad moją kuzynką. Była to nietypowa modlitwa, szybka a w połowie zaczęto gasić światło w kościele. Była jednak to dla mnie osobiście modlitwa, która miała szczególny wydźwięk i bardzo się w nią zaangażowałem. Potem jeszcze rozmawiałem z kuzynką i była bardzo szczęśliwa, więc modlitwa udana a Duch Święty teraz będzie działał. Na koniec mieliśmy ucztę z okazji ukończenia Seminarium. Miłym zaskoczeniem dla mnie był prezent od jednego z moich podopiecznych. Dostałem od Niego oryginalny różaniec z Fatimy. Szybko minęło te 3 miesiące. Teraz już wiem, że bycie Animatorem podczas Seminarium to wielkie oddanie się tym ludziom, Bogu, oraz sporo walk duchowych ze zmęczeniem i wątpliwościami. Z Panem Bogiem. Amen.

https://www.youtube.com/watch?v=YT_W46vg7J8&feature=youtu.be