Grzech i nałóg czy nałóg i grzech?

 » Uncategorized »  Grzech i nałóg czy nałóg i grzech?
0 Comments

Grzech i nałóg czy nałóg i grzech?

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj opowiem Wam jak niszczył mnie, moje życie i moich bliskich mój grzech, oraz różne nałogi. Nałogów miałem kilka takich jak: alkohol, papierosy, trawka, pornografia i masturbacja.

Alkohol

Problemy zdrowotne spowodowały, że od 18 roku życia nie powinienem pić, myślicie, że przestałem nagle pić? Nie i piłem dalej czasem mniej, czasem więcej. Powody picia były różne, smutek, dół, radość, przygnębienie. Raz się piło, aby oblać jakiś sukces. Innym razem się piło by nie myśleć o dole. Często po alkoholu wpadałem w szał. Rozwalałem kubły, lusterka w samochodach, czy prowokowałem zadymy na mieście z różnym skutkiem. Po alkoholu nie miałem żadnych hamulców często też tych moralnych. Gadanie, że pijany prawdę Ci powie jest prawdą, ale nie czymś pochwalnym, lecz raczej mówi prawdę, ponieważ mózg mu wysiada od alkoholu i przestaje myśleć. Teraz widząc na trzeźwo ludzi pijanych na rynku, już wiem jak i ja żałośnie wyglądałem nie szanując siebie. Pomoc Boga odgrywa tutaj wielką rolę, gdyż od 11 lutego 2017 roku ani łyka alkoholu nie wypiłem. Przykładów z mojego życia jest ogrom. Widząc jak on niszczy rodziny z dziećmi a Ojciec rodziny tłumaczy się, że to nie jest problem i nie nazywa siebie alkoholikiem jest smutne i żałosne. Jeśli mój kumpel pijany daje swojemu dziecku prezent na urodziny, kurczę coś tu jest nie tak. Twardy jest ten kto potrafi wbrew wszystkim nie pić a nie ten co pije na każdej imprezie. Co jest łatwiejsze ulec czy wbrew wszystkim odmówić? Mi do odmawiania alkoholu odwagę dał Bóg, wcześniej za bardzo ulegałem namowom picia.

Papierosy

Pierw zaczęło się z papieroskami jak u większości w wieku gimnazjalnym, ale szybko udało się rzucić, gdyż po 18stce już nie paliłem. Następnie w wieku 26 lat wróciłem do palenia. Tłumaczyłem sobie ten powrót tym, że w pracy większość pali a potem zacząłem tłumaczyć to sobie chęcią odstresowania. Dochodziło do tego, że w samej pracy schodziła mi połowa paczki a w ciągu dnia cała paczka. Podsumowując ten gówniany nałóg nic mi nie dał, zniszczył zdrowie a kosztował mnie jakieś 400zł miesięcznie. Już nie palę ponad 2 lata.

Trawka

Trawka była takim minimalnym nałogiem. Rzadko paliłem, myśląc, że poprawię swój nastrój i samopoczucie. Kiedyś oglądając komedie zapaliłem sobie trawkę. Wtedy myśląc, że się zrelaksuje w weekendowy wieczór. Było jednak inaczej załączyła mi się bomba, że serducho chce mi wyskoczyć z klatki piersiowej. Siedziałem tak chyba z godzinkę i trzymałem się za klatkę by jednak mi nie wyskoczyło. Na chwilę obecną nie palę chyba ponad 2 lata.

Seks, pornografia i masturbacja

W brew temu co wmawia Ci zepsuty i zgniły świat można się od tego uzależnić i niszczyć swoje związki i życie. Sam seks powodował to, że zamykał mi oczy, gdy zdradzałem dziewczyny. Tłumaczyłem sobie wtedy to tym, że muszę mieć dwie i do tego flirtować jeszcze z innymi, ponieważ wtedy mam pewność, że zawsze jakąś będę miał. Mimo, że byłem z dziewczynami i tak uciekałem dodatkowo w świat pornografii i masturbacji. Gadałem kiedyś z kumplem w męskiej rozmowie, była to rozmowa już w moim momencie nawracania się. Powiedziałem mu, że byłem w takim nałogu, że musiałem czasem to robić 5 razy dziennie. On mi odpowiedział, że to normalne, ponieważ On robi tak samo, mimo, że mieszka z dziewczyną. Było to dla mnie dziwne. Jak można mając dziewczynę, dodatkowo zaspokajać się pornografią. Teraz już wiem, że tak nie chcę żyć. Pragnę być szczery wobec kobiety z którą bym był. Dlatego z pomocą Boga przy bardzo ciężkiej mojej walce jestem wolny od pornografii i masturbacji od 25 stycznia 2017 roku. Od tamtej pory ani na sekundę nie odpaliłem żadnej strony porno. Jest to mój wielki sukces, którego bym nie osiągnął bez pomocy Boga. Nałóg był tak wielki, że jak nie byłem w związku, wtedy musiałem się uciekać do seksu za pieniądze czy darmowego z koleżankami. Tak, więc jeśli odstresowujesz się przez pornografię i masturbację, przestań to robić. To jest gówniany nałóg, który nic nie daje.

Hazard

Ostatnim moim nałogiem był hazard. Objawiał się on w różny sposób taki jak: obstawianie meczy, granie w totka czy gry na automatach. Gra na automatach nie była moim mega uzależnieniem, ale mimo wszystko po przegranym dniu musiałem się odegrać i znowu traciłem a czasem odzyskałem. Obstawianie meczy to też jest hazard, który też mnie czasem kosztował a czasem zyskiwałem przy meczach. W totka też już nie gram. Hazard polega na zarabianiu pieniędzy kosztem innych ludzi, którzy stracili na tym samym. Wiadomo co o tym mówi Biblia:

Ewangelia wg. Św. Łukasza 12, 15

15 Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia». Jedno z przykazań mówi „nie będziesz posiadał żadnej rzeczy bliźniego swego”.

Grzech

Teraz pora na grzech. Grzechem tym jest kradzież. Niby oczywiste prawda? Nie da się nie zauważyć kradzieży. Jednak motywy na to by się wybielić miałem różne. Gdy mnie zwalniali z pracy kradłem rzeczy spożywcze. Tłumaczyłem się, że to za karę, za to, że mnie zwolnili. Gdy ściągałem nielegalnie gry, filmy tłumaczyłem się tym, że mnie nie stać to mam prawo kraść. Gdy handlowałem piratami, tłumaczyłem się, że jestem jak Robin Hood, okradam bogatych i sprzedawałem o wiele taniej biedniejszym. Bóg mi jednak i na to otworzył oczy.


One thought on “Grzech i nałóg czy nałóg i grzech?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *