Psalm 51 i 22 sposobem na przeżycie postu.

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj opowiem Wam o tym jakie dwa psalmy pomagają się wczuć mi w okres postu i przeżywać go. Te dwa psalmy w tytule, czyli 51 i 22 wywierają na mnie ogromne wrażenie. Uświadamiają mnie, że Bóg mi wszystko wybaczy jak Go szczerzę poproszę, oraz przygotują do Triduum Paschalnego.
PSALM 51
Wezwanie i prośba pokutnika
Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego! Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną. Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą, tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku i prawym w swoim osądzie. Oto zrodzony jestem w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka. Oto Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie, naucz mnie tajników mądrości. Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję. Spraw, bym usłyszał radość i wesele: niech się radują kości, któreś skruszył! Odwróć oblicze swe od moich grzechów i wymaż wszystkie moje przewinienia! Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego! Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego! Przywróć mi radość z Twojego zbawienia i wzmocnij mnie duchem ochoczym! Chcę nieprawych nauczyć dróg Twoich i nawrócą się do Ciebie grzesznicy. Od krwi uwolnij mnie, Boże, mój Zbawco: niech mój język sławi Twoją sprawiedliwość! Otwórz moje wargi, Panie, a usta moje będą głosić Twoją chwałę. Ty się bowiem nie radujesz ofiarą i nie chcesz całopaleń, choćbym je dawał. Moją ofiarą, Boże, duch skruszony, nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym. Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci: odbuduj mury Jeruzalem! Wtedy będą Ci się podobać prawe ofiary, dary i całopalenia, wtedy będą składać cielce na Twoim ołtarzu.
PSALM 22
Męka Mesjasza i jej owoce
Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku. Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, [ wołam ] i nocą, a nie zaznaję pokoju. A przecież Ty mieszkasz w świątyni, Chwało Izraela! Tobie zaufali nasi przodkowie, zaufali, a Tyś ich uwolnił; do Ciebie wołali i zostali zbawieni, Tobie ufali i nie doznali wstydu. Ja zaś jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu. Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, rozwierają wargi, potrząsają głową: «Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje». Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona; Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki. Tobie mnie poruczono przed urodzeniem, Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki, Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko, a nie ma wspomożyciela. Otacza mnie mnóstwo cielców, osaczają mnie byki Baszanu. Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze, jak lew drapieżny i ryczący. Rozlany jestem jak woda i rozłączają się wszystkie moje kości; jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje. Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci. Bo [ sfora ] psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem; moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię. Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka; Pomocy moja, spiesz mi na ratunek! Ocal od miecza moje życie, z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro, wybaw mnie od lwiej paszczęki i od rogów bawolich – wysłuchaj mnie! Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia: «Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się Go, całe potomstwo Izraela! Bo On nie wzgardził ani się nie brzydził nędzą biedaka, ani nie ukrył przed nim swojego oblicza i wysłuchał go, kiedy ten zawołał do Niego». Dzięki Tobie moja pieśń pochwalna płynie w wielkim zgromadzeniu. Śluby me wypełnię wobec bojących się Jego. Ubodzy będą jedli i nasycą się, chwalić będą Pana ci, którzy Go szukają. «Niech serca ich żyją na wieki». Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie, bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami. Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła dla Niego, potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu przyszłemu, a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: «Pan to uczynił».
Teraz czas na moje przemyślenia. Psalm 51 już dawno wywarł na mnie ogromne wrażenie. Kiedyś jak byłem u spowiedzi, a nazbierało mi się tego sporo, dostałem ten psalm w pokucie. Nie znając Go czytałem i widziałem w Nim dokładnie siebie jako tego grzesznika, który upadł i prosi Boga o wybaczenie. Zrobił wtedy na mnie ogromne wrażenie i bardzo z Nim się utożsamiłem, ponieważ grzesznikiem byłem, jestem i zapewne nie raz jeszcze upadnę. Wiem jednak, że z każdym kolejnym upadkiem staram się wstać i prosząc Boga o siłę i poprawiać. Myślę, że ten psalm jest dobry dla każdego człowieka, który uważa się za grzesznika i jest świadom, że z pokorą musi prosić Boga o wybaczenie za każdym razem. Musimy tylko stanąć przed Bogiem i uznać, że jesteśmy grzesznikami, nie próbować się tłumaczyć, że kradnę bo mnie nie stać, seksić się bo to jest modne itp. Stanąć a właściwie uklęknąć i jak w tym psalmie prosić Boga o wybaczenie, uznać się grzesznym a On nas wybieli, uzdrowi i przytuli. Psalm 22 pomaga mi się wczuć w cierpienie jakie przeżywał Jezus, jakie poniżenie, gdy był wydany przez ludzi Mu praktycznie najbliższych bo części wierzących. Skoro nawet sam Jezus miał chwile zwątpienia mówiąc słowa „Boże mój Boże czemuś mnie opuścił?”, to my ludzie tym bardziej mamy prawo zwątpić. Ile razy zdarza się, że tak jak Jezusa otaczała zgraja tak i Nas potrafią, gdy publicznie przyznamy się do Niego w pracy to nagle wszyscy się dziwią, wyśmiewają albo atakują. Często miałem w pracy kłótnie, szyderstwa czy zdziwienie, gdy oficjalnie mówiłem, że wierzę albo publicznie przeżegnałem się przed posiłkiem na stołówce. Tak jak w tym psalmie Jezusa osaczyła zgraja tak i Nas będzie otaczać, gdy będziemy publicznie się do Niego przyznawać. Wiem jednak, że zawdzięczam Mu zbyt wiele by się Go wstydzić i będę się żegnał w pracy przy posiłku czy publicznie przyznawał do Niego. Psalm 22 bardzo fajnie oddaje moment całej drogi Jezusa od momentu wydania Go, aż do ukrzyżowania. Owocnego przeżywania postu i wyczekiwania zmartwychwstania Jezusa. Z Panem Bogiem.