Spotkanie w kościele na rynku.

 » Uncategorized »  Spotkanie w kościele na rynku.
0 Comments

Spotkanie w kościele na rynku.

Witam zapraszam na mojego bloga „Droga do Boga”. Byłem dzisiaj tj. w sobotę 25 lutego na mszy w kościele Najświętszego Imienia Jezus. Miałem słabszy okres, ponieważ chyba tydzień nie przyjmowałem Komunii Świętej przez grzechy. Nawet nie miałem ze sobą kartki z grzechami, więc nie byłem przygotowany do spowiedzi. Wchodzę do środka i pierwsze co zobaczyłem księdza w konfesjonale. Podszedłem i się spytałem księdza ile jeszcze będzie spowiadał i odpowiedział mi za jakieś 10 minut czy nawet 5 kończy i idzie odprawić Mszę Świętą. Powiedziałem, że nie byłem przygotowany do spowiedzi i za chwilkę wrócę tylko muszę przypomnieć sobie grzechy, które były spisane na kartce. Odszedłem uklęknąłem i prosiłem Boga, aby przypomniał mi moje grzechy bo pragnę przyjąć Komunię Świętą. Przypomniały mi się i szybko wróciłem do konfesjonału, wyspowiadałem i mogłem przystąpić do Komunii. Po mszy był przy wyjściu z kościoła bezdomny i zbierał trochę pieniędzy. Dałem mu troszkę nie będę pisał ile bo to nie chodzi o to. Po chwili wróciłem, ponieważ poczułem, że muszę Go zaprosić na nasze spotkania dla bezdomnych, które mamy w ostatnie soboty miesiąca. Tak zadziałał we Mnie Duch Święty i natchnął, abym wrócił do tego bezdomnego. Zaprosiłem Go a On mi odpowiedział, że już nawet do Niego dotarła ta wiadomość, że są takie spotkania tylko nie wiedział jak tam trafić. Pogadaliśmy chwilkę dowiedziałem się, że jedna osoba, która tego wieczoru też wychodziła z kościoła, a był to bogaty zarządca jakiegoś budynku. Ten właśnie zarządca zaproponował za darmo możliwość nocowania u siebie, nie znam szczegółów. Jakby nie patrzeć mega miły gest. Potem się spytałem czy możemy razem odmówić Ojcze Nasz. Odpowiedział, że bardzo chętnie i tak stojąc przy wyjściu z kościoła odmawialiśmy wspólnie Ojcze Nasz i w pewnym momencie odmawiania tej modlitwy poczułem takie ciepło od Ducha Świętego. Nigdy nie wiadomo kogo Bóg Nam postawi na naszej drodze. Są to fajne doświadczenia, które dużo uczą. Dla takich właśnie ludzi jak tamten facet czy ja, ponieważ też jestem grzesznikiem jest Bóg. Nie będę ukrywał, że i ja cały czas nadal upadem w różne większe grzechy czy mniejsze, ale z pomocą Boga wstaje. Teraz od razu mi się przypominają sceny z Biblii jak Jezus ku zdziwieniu faryzeusza właśnie pomagał wstawać takim grzesznikom jak św. Maria Magdalena czy św. Mateusz. Czasem się zastanawiam jak to możliwe, że Bóg mi wybacza tyle moich upadków i grzechów, ale On jest jak Nasz Ojciec. Nasi rodzicie czy My własnym dzieciom też zawsze wybaczamy. Cudowny jest Bóg i cudownie jest być w Jego jasnej i radosnej drużynie, niż w czarnej, ciemnej i smutnej wiadomo kogo. Bóg nigdy nie męczy się okazywaniem miłosierdzia.

https://www.youtube.com/watch?v=woOw502EJ3E&feature=youtu.be


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *