2 dni płaczu i miłości Bożej

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj opowiem Wam o cudownym zajściu jakie miało miejsce po wyjściu ze szpitala. W poniedziałek dzień powrotu ze szpitala wieczorem sobie puściłem pieść ze Światowych Dni Młodzieży. Zacząłem ryczeć ale najlepsze jest to co towarzyszyło mi podczas tego płaczu. Widziałem taki jakby obraz mnie przytulonego do Jezusa, poczułem mega ciepło i ukojenie i do tego usłyszałem jakby słowa „Kocham Cię”. Usłyszeć takie pocieszenie od samego Boga coś mega. Leżałem sobie wtedy tak z 15 minut i czułem takie ciepło, że ciężko opisać. Poczułem obecność Boga. Widzieć jak Jezus przybija Ci piątkę i mówi, że Cię kocha. J
Następnego dnia poszedłem do kościoła i do komunii. Przed w trakcie i po komunii rozmawiając z Bogiem po raz kolejny płakałem i kolejny raz nie były to łzy bólu, lecz radości i miłości. Kiedyś się człowiek wstydził łez. Uważał, że to nie męskie. Teraz uważam, że przed Bogiem płakać to żaden wstyd. Nawet czasem jak długo przez miesiące nie pojawiają się łzy podczas rozmowy z Bogiem to zaczyna mi ich brakować. Kiedyś bym tłumił w sobie wszystkie problemy i cierpienia. Teraz wiem, że płacząc przed Bogiem uspokajam się, oczyszczam duszę i dostaję ukojenia od Niego. Tak więc nie zaczyna się zdania od tak więc, ale nie wstydź się łez, ponieważ płacz przed Bogiem to nie jest oznaka braku męstwa. Mówi o tym Nowy Testament:
List św. Jakuba rozdział 4
8 Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Oczyśćcie ręce7, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni7! 9 Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie!8 Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie! 10 Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was .
Więc płacz przed Bogiem to żaden wstyd.
https://www.youtube.com/watch?v=ggxNIzp_EaA&feature=youtu.be
napiszę ogólnie,odnoszę wrażenie że te przekazy mają moc trafiania prosto w serce a ich szczerość i prawdziwość burzy
wszystkie przeszkody które pozornie chronią nas przed zbyt dużym otworzeniem drzwi serca w obawie że wszystko się zmieni w naszym życiu gdy zacznie nim dowodzić Jezus