Szpital – alkohol i brak czucia w nogach

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj Wam opowiem jak wyglądał mój pobyt w szpitalu. Zaczniemy od tych przyjemniejszych rzeczy. Oczywiście będąc w szpitalu nie mogło na moim stoliku zabraknąć Biblii do czytania. Nowy pacjent jak przyszedł do naszego pokoju spytał się mnie o moją wiarę. Tak zaczęła się Nasza dyskusja, która aż chyba do pierwszej w nocy trwała właśnie na temat Boga. Jak Bóg pomaga mi, jak odmienił moje życie, oraz jak Jemu pomaga. Człowiek ten ku mojemu zdziwieniu znał nawet troszkę treść Biblii. Od tamtej nocy dosyć często w dyskusjach na korytarzu pojawiał się Bóg. Kolejną osobą był człowiek, który sporo życia przesiedział w więzieniach, ale mimo to do kościoła chodził, czyli szukał cały czas Boga. Teraz już kilka lat nie pije i ustabilizował swoją relację z rodziną, czyli Bóg działa. Ostatnim pacjentem, jest człowiek, który przyszedł do szpitala dzień przed moim wyjściem. Już na początku wychodząc z Sali, poczułem, że muszę Jemu i Jego synowi powiedzieć, że idę do kaplicy na mszę jakby co. Potem się okazało, że Jego syn chciał iść też wtedy ze mną ale On Go zatrzymał, ale nie na zasadzie zakazu, tylko, że pójdzie u siebie w mieście wieczorem. Potem dość sporo gadaliśmy o Bogu, ponieważ okazało się, że też jest bardzo wierzący. Powiedział, że dzień przed szpitalem poszedł do kościoła, gdy wyszedł ogarnął Go taki spokój, że przestał się przejmować szpitalem, badaniami i wynikami, ponieważ jest pewien, że Bóg się Nim opiekuje.
Teraz trochę opowiem o tym co zobaczyłem w szpitalu i jak bardzo wątroba była zniszczona u ludzi m.in. przez alkohol i dopalacze. Jak warto dbać o wątrobę to sobie powoli uświadamiam. Były w szpitalu dwie osoby, które miały tak zniszczone wątroby, że amoniak szedł do mózgu. Jednej osobie tak niszczył mózg, że w nocy krzyczała mamo lub Siostro. Druga osoba potrafiła się rozwiązać z pasów w nocy na środku Sali onanizować się a potem zesrać. Kolejna osoba z kolei miała podwiązywane żylaki w przełyku, ponieważ pluła krwią a alkohol u Niej był na początku dziennym. Ostatnia osoba przez alkohol straciła czucie w nogach od 3 miesięcy była w szpitalu i nie mogła chodzić. Myślę, że jeśli ktoś dalej chce spożywać alkohol to powinien czasem pomyśleć, ponieważ ja widząc tam tych ludzi naprawdę uważam, że alkohol szczęścia nie daje.
https://www.youtube.com/watch?v=2Row4ZB3NnU&feature=youtu.be
lubie czytac tutejsze artykuły
dziękuję 🙂