Temat masturbacji cz.2 dyskusja z kolegą

 » Uncategorized »  Temat masturbacji cz.2 dyskusja z kolegą
2 komentarze

Witam na moim blogu „Droga do Boga”. Dzisiaj opowiem moją dyskusję z moim kolegą, którą chciał poruszyć czytając mój wpis o uzależnieniu od seksu i masturbacji.

Rozmowa z kolegą o uzależnieniu od seksu:

Kolega po przeczytaniu mojego ostatniego wpisu o moim uzależnieniu do seksu i masturbacji napisał, że ma ten sam problem i pozwolił upublicznić naszą rozmowę o Jego problemach z jakimi się boryka będąc w tym brudnym nałogu.

Kolega mi powiedział, że ma podobny do mojego problem tyle, że jego „głód seksualny” jest znacznie  większy wręcz całodobowy (to nie jest przenośnia) z tego powodu, że nigdy tego nie zaznał, co doprowadza Go do depresji, nerwicy i różnego rodzaju leków. Kolega ten nigdy nie był w związku a jest w moim wieku, czyli na chwilę obecną ma 31 lat. Nigdy nie zaznał smaku seksu a pierwsze zwykłe całowanie ze znajomą miał w wieku 29 lat. Nie jest to łatwe dla Niego, moim zdaniem ma powód do dumy w oczach Boga, ponieważ nie poszedł w straszny seks przed małżeński, jednak Jego oczyma wygląda to inaczej. Czuje On olbrzymie upokorzenie, poniżenie i nawet jak mi powiedział czuje się jak szmata. Jest to powodem narastającej olbrzymiej złości w Nim, oraz pojawia się olbrzymia chęć zaspokojenia tego w uzależnieniu od masturbacji, która pochłania Go tak mocno, że powoduje olbrzymią złość i zazdrość, że inni mają lepiej bo mieli seks i związki. Pojawia się lęk, że Bóg Go widzi powołanego do kapłaństwa a On nawet nie zasmakował życia. Zaczynają się pretensję do Boga, że seks należy mu się za sam fakt długiego czekania. Pojawia się olbrzymia egoistyczna chęć zaspokajania swoich seksualnych potrzeb. Jednocześnie jest też olbrzymia chęć pojednania się z Bogiem, co powoduje mega wewnętrzną walkę w której nie potrafi określić jednoznacznie po której jest stronie czy z Bogiem i przeciwko uzależnieniu od masturbacji czy po stronie złego i ulęgnięcie w całości masturbacji. Chęć zaspokojenia swego męskiego ego jest tak olbrzymia, że o wiele bardziej zależy mu na tym niż na czystej relacji małżeńskiej zgodnej z wolą Boga. Jest to już tak olbrzymi nałóg, że nawet jednego dnia nie potrafi wytrzymać bez masturbacji. Po masturbacji pojawiają się myśli oraz złość i żal do Boga w postaci słów „co ja miałem zrobić skoro nie mam dziewczyny” a z drugiej strony pojawia się złość na siebie, że upadł i ubrudził się tym grzechem i do tego wtedy dochodzi osłabienie po tym, oraz apatia i niechęć do życia. Do tej pory nie było walki, ponieważ brakowało mu motywacji i chęci, oraz nie widział perspektyw na polepszenie swojej sytuacji. Wtedy nasilają się lęki właśnie odnośnie tego, że Bóg widzi Go w kapłaństwie, skoro nie ma dziewczyny ani seksu.

Moim zdaniem sam długi okres czekania wcale nie musi oznaczać, że Bóg widzi Go jako kapłana, który jako człowiek po ludzku nigdy nie zazna seksu. Hiob, żył dobrze, ale w pewnym momencie wszystko zaczynał tracić, więc miał ciężko bo był przyzwyczajony do życia bogatego, więc potem ciężko się przestawić na biedactwo. Hiob mimo tych niepowodzeń cały czas ufał Bogu trwało to latami, ale ufał. Często z Nami jest tak, że czekamy na coś i chcemy szybko dostać zamiast zaufać Bogu, że jeśli wytrwamy dostaniemy o wiele więcej n iż sami chcieliśmy dostać ale szybko. Musimy zaufać Bogu jak Hiob, który mimo tego wszystkiego dalej się modlił i ufał, aż w końcu został nagrodzony przez Boga za zaufanie do Niego. Wiadomo łatwo się mówi o zaufaniu, kiedy tak po ludzku nie dajemy sobie rady w życiu. Mi też czasem ciężko zaufać, że Bóg ma dla mnie lepszy plan niż ja sobie sam egoistycznie wymyśliłem.

https://www.youtube.com/watch?v=9RAcjpfd5lM&feature=youtu.be


2 thoughts on “Temat masturbacji cz.2 dyskusja z kolegą”

  1. To ze chlopak nie umie sobie znalezc dziewczyny to nie znaczy ze Bog go powoluje do kaplanstwa. Jak mu na seksie tylko zalezy to nawet tym lepiej ze zadnej kobiety dodatkoo jie krzywdzi. Niech sam siebie upozdkuje swoje mysli i pragnienia. Potem prosi o dobra zone.

  2. odpowidż dla Alka,to nie jest takie proste w wypadku tego chłopaka,znam go troszkę,a do właściciela bloga:piękne przemyślenia,widać że wiara jest twoim orężem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *